I miejsce - Katarzyna Rosicka Godło AKAZAWA
17.07.2014
Leci.
Stado ptaków.
Duże i mniejsze zdążyły już
zostawić balast gniazd tam w dole.
Zza ich ciemnych ciał,
nie widziałam słońca.
Zza ich skrzydeł
nie widziałam nieba.
I dobrze im się żyło,
te ptaki
nie były złe.
Naprawdę.
Ale na wszelki wypadek,
ustrzeliliśmy je.
I to wszystkie za jednym zamachem.
Krzyczałam razem z innymi
" Pam! Pam! "
w rytm spadania ich ciał.
Śmiałam się.
Potem położyliśmy się
na poduszkach
wypchanych po same szwy piórami
i oglądaliśmy kanał informacyjny,
przy którym zasnęliśmy
spokojnym snem.
„ Człowiek – to brzmi dumnie ”
To coś ma ręce
A są one nawet wyprostowane.
To coś ma nogi, choć
Ich nie widać
Spod długich bandaży.
To coś ma głowę,
Zobaczysz ją w
Plątaninie brudu.
A w niej mózg.
To coś ma oczy.
Zapuchnięte.
One patrzą.
To coś ma mierną imitację
Żołądka.
To coś ma ciało.
Istnieje.
Zajmuje przestrzeń,
Bez której i tak łatwo mi żyć.
To coś myśli.
To coś drży.
To coś jest bezwzględne
W swej nicości.
To coś jest człowiekiem,
Ale tak,
Łatwo to przeoczyć.
***
Nie wiesz
ile to dwa plus dwa
i nie umiesz
dosięgnąć
pudełka z cukierkami.
Trudniejsze to jest wtedy,
gdy obok Ciebie śmieją się Ci,
którym przychodzi to wszystko
z wulgarną łatwością.
Dla nich nieważne,
co liczą.
Oni nie chcą wiedzieć,
co jest tam na górze.
Wyuczyli się tego na pamięć.
Miej zrozumienie dla tych
człekokształtnych
zdziczałych
małp,
które patrzenie pomyliły
z gałkami ocznymi,
dotyk z dłońmi,
węch z nosem.
A wyobraźnię z mózgiem.
II miejsce - Michał Żłobicki Godło: Myśliwy
Paradocykl
Dzwonek
Słoniu, zatrąb na swojej nie-trąbie
Przypnij umysł do proporca nieścisłości
Skryj się pod płaszczem cudzego krzyku
Wydobytego poniżej świadomości alefu
Kierownica
Pedant nie kryje swoich zapaśniczych chuci
Nie krzyczy liżąc palce tostów nieprzebranych
Żołądek nie biada nad niedolą mowy
Skrzat nie piszczy z bólu odrzucenia
Koło
Pierogi staną w gardle niegodziwcom
Zesłanym w jugowskie piekło filozofii
Gdy słońce powstaje nad stromym asfaltem
Nie zsyła im cienia nadziei poznania
Siodełko
Czy Herbert to czy Miłosz
Czy pieróg to czy zupa
Dla ciebie najważniejsza
Już zawsze będzie kupa
Pedał
Włóczykiju gdzieś mi się podział
Me gniazdko czeka na wymoszczenie
Gdzie jesteś moja kukułeczko
Kto jak nie ty wysiądzie moje jajka
Szprycha
La Chapelle sam on jeden nie strzeliłby celniej
Pomiędzy nogi wulgarnej osi bytu
Który czy jest chociaż bytem istniejącym?
Et libre some fungi pedalde
Metafizyka
Czyż nie dają nagród za takie pierdoły
Których twórcy sami nie wiedzą co począć
Gdy zderzą się z murem realnej niemocy
Nietwórczej życiowej poradnej i ciężkiej
Bełkotem karmiących te wszystkie umysły
Wciąż z myślą z tyłu że ta Olimpiada
I tak to wygląda ni mniej i ni więcej
By jednych pindoli uniknąć w komisji
I bagna nonsensu w tym jednym sprawdzianie
Na rzecz dydaktycznej niesprawiedliwości
Cenzury o której tak w swych tekstach krzyczą
Nie dane nam zbadać w ilu Kant żył światach
Ile słów zostawił obok pytajnika
Albo czy Pasewicz albo Zagajewski
Wyprzedzali czasy czy zwyczajnie mełli
Słowa o wartości autokreowanej
Niewiele się różniąc od tej grafomanii
Którą tu uprawiam bełkocząc przeciągle
Nie jest wykluczone że spośród nas wszystkich
Tak nieliczni przejdą jak prawo i lewo
Tak nieodgadnione jak i bez wątpienia
Niechże ich kolibie wilk udomowiony
Wokół siebie tocząc mym posranym wzrokiem
Tych ujrzałem których opisać nie zgoła
Żadnym wierszem prostym czy pieśnią jakową
Impresjonistycznie chwili łapiąc welon
Darłem z nimi japę nie bacząc na zegar
Nierzadko kutaczy podejmując temat
W swym prymitywizmie rozważając prawdę
W swojej społeczności rozważając miejsce
Ja jednak to cenię bardziej od poetów
Jugów 2014
III miejsce - Ernest Mrygoń - godło: tonic
Tendencji
Wciąż przeto stoję
miejscem wszelkim punktem
w sile wszak
kto się znalazł
nie wybierał
Plac Zabaw
Wyglądam plac zabaw
nie płacz
słyszę
nie płacz to plac
zabaw
nie płacz
przecież zabaw
mały jeszcze
nie wie
głupi jeszcze
słychać
Beż
Na stos zżywieją ust miody
brzmiącymi wiernie złudy
od dziś podejmę Cię
po niekąd
o Tobie
zagryzać będę dłonie
filigramów stertom
wyrwę wonie
najęci w bezceny
spotkajmy się w pół smaku
Nagrody specjalne za wiersz o Wrocławiu :
Katarzyna Kołodziejczyk - Godło: Yusupov
„REM”
Anioły w ścianach wrocławskich kościołów
drżą wraz
z rytmem ciszy, oparte o sklepienia.
Trzymają je w sobie, te ceglaste budowle
same od lat nie chcą otworzyć oczu.
Na skraju obudzenia oddychają powoli,
tkwią w studium czwartym
pod ciepłem błogiego niesłyszenia, podczas gdy
wiatr świszczy i zionie
chłodem. Co kolejna powódź podtapia,
zalewa. Wrocławskie kościoły
wyrastają po tych deszczach z ziemi zwilgotniałej
lub spróchniałe, zniszczone
są rewitalizowane.
Czy nowe, czy stare – nieważne.
Ważne te sny, historią niezachwiane
i płuca eteryczne co wdychają z ziemi
dusze uskrzydlone szepczące
językami, których tu już nie ma.
Gdyby kościoły się zapadły,
to anioły (rozognione światłem)
uciekłyby na zewnątrz
i poleciały z wiatrem.
Kacper Rygałło - Godło: JuiceWolf96’
Najlepszy widok w mieście
„Najlepszy widok w mieście”
Tak brzmi slogan reklamowy
Hotelu Sofia naprzeciw Dworca Głównego.
Żal mi, bo to takie okrutne kłamstwo!
Tylu ludzi cierpi w tym miejscu!
Znam bardzo dobrze ten ból rozłąki
Smutek przebijający się przez mimowolny uśmiech
Nieznaczne i bezwładne ruchy ręką na pożegnanie.
Pocałunki skradzione przez czas.
Ciepło ciał odebrane zimnym pogwizdywaniem.
Odjazd.
A wy się cieszcie „Najlepszym widokiem w mieście”.
Zapłakałem.
Wyróżnienia:
Przemysław Witek Godło: Jan Nowak
Kiedy mnie grzebią
Nie widzę dobrze ludzi stojących nad dziurą
(ostatnim zamieszkania miejscem moich trzewi)
i żadnej sytuacji, co doprowadziła
do tego, że w tym dołku bezsprzecznie mnie grzebią.
Zapewne odpadłem na: raka płuc, zapiłem
(nareszcie efektywnie) pogubione ciałko,
wybrałem inny koniec, który sam kupiłem
dla świadectwa kontroli i wyższego żartu.
Widzę za to wyraźnie blask potęgi kresu,
korytarz prowadzący tylko w jedną stronę.
Wygrałem pewną przyszłość wśród dębowych desek
i brak ruchu totalny, kropkę postawioną.
Teraz mi będzie ciemne nic lub jasne wszystko.
Świergotający w chmurach, skwarzący się w piekle
nieodwracalnie żegnam wasze ciepłe pyszczki,
uśmiechając się z lekka szyderczym uśmieszkiem.
Aleksandra Muciek - Godło: Cass Raze
Draska
Pałka zapałka
dwa kije
sześć stóp
trzy głowy
dłoń trzymająca dłoń
dłoń trzymająca chustę
przy twarzy.
Kto się nie schowa…
- Mamusiu, gdzie jest tatuś?
Nie płacz.
Nikt się nie bawi
i deszcz kap-kap-kapie
…
ten
kryje.
Anna Żmuda - Godło: AnSera
Ciemna noc
Krajobraz chcę podziwiać
Tylko z Tobą
Uśmiechać się do błysków
Używać nowych farb
Udokumentować wszystkie godziny
Odbyte w jednej sekundzie
I w tym pudełku
Trzymać Ciebie i siebie
Otwierać by zwiedzać
To co do Ciebie mam
Antoni Kamiński - Godło: Antek
Dom poety
Chciałbym pogodzić się ze światem, bo los mój jest nie do zniesienia. Garnę się do ludzi szukając u nich ulgi i ratunku. Nie wiem gdzie popełniłem błąd.
Edward Stachura, 30 V 1979
Przed domem poety nie ma
Muzyki. Choć ptak śpiewa
Interwał zawieszenia liści.
Staw, sad i stół, Sted!
Odczytanie ścian:
Każdy wycinek świata jak denotat,
Każdy wycinek jak spodek do kawy
Niezaparzalnej…
Skąd nie wiesz, gdzie popełniłeś?
Budzisz się. Mama,
Niezłomny nieznośny los.
Nieodczytanie tego, co się obarczył i dźwigał,
Choć wisiał nad łóżkiem
Jak miecz.
Jagoda Chlasta - Godło: Pajka
"wiersz siłą pozbawiony kropek"
Kolorowe kamienice,
tworzą szarobury świat,
z marzeniami, lecz bez celów,
brukowanymi ulicami chodzą,
pozbawieni skrupułów ludzie,
co postawili tysiąc przecinków,
i ani jednej kropki,
myślą że mogą wiele,
choć nie robią nic,
by coś zmienić
a to wszystko,
to nic więcej, jak tylko,
małe kartonowe pudełko,
z widokiem na pudełko,
Łukasz Kilarski - Godło: Bananson
O'błokach z wielkiej płyty
Otwarte mamy okno, wiatr
jak bezład brnący ku otchłani lecz
ślepo ludzie od lat
w miałkim pudle otulani
tam zasłony błękit owiewa nasz
areał
gdzie las czerwieni
i morza szelest ptaków
Urszula Michalik - Godło: MegHooda
„Popielniczki”
Ukrywamy się w pokrytych marmurem szminkach.
Wypluwają nas z ust i chowają w popielniczkach,
jakbyśmy byli tylko popiołem - niczyja spalenizna.
Wyrzucają nas na śmietnik bez ugryzień sumienia,
bo nie trzymamy się ani ich papierosów, ani zasad
koniecznych do zaistnienia...
Wpełzamy na ich wargi muśnięciem błyszczyka,
oddajemy kawałek serca, pyłek duszy,
a i tak nikt nas nie czyta.
Budujemy nagannie swoje życie,
ubieramy je w słowa chaotyczne.
Szczycą się talentem, złotym piórem
i wciąż wiszą nad nami ciszą,
zamykają nas w więzieniu, zmywając z ust.
Niech nie narzucą nam swoich zasad
i wad przy okazji,
choć robią wszystko, byśmy umierali
zmartwychwstańmy
z naszych popielniczek.
Sylwia Sławińska - Godło: Sławek
Pudełka z widokiem na szczęście
Mieszkam w bólu moich wspomnień,
nie dostaniesz się tu do mnie.
Ja do Ciebie też nie mogę...
Ta bezsilność drażni krwioobieg.
Moja przeszłość tworzy sześcian,
uwierz, tak to jest po przejściach.
Nie ma wyjścia, ani wejścia,
błagam, otwórz jeśli wiesz jak!
Ściany pudła nie są cienkie,
brak perspektyw na pęknięcie.
Szczątki wiary i nadziei,
toną w brei beznadziei.
Czuję wewnątrz chłód lodowca,
wszelka radość jest mi obca,
lecz potrafię marzyć jeszcze.
Chciałabym znów czuć powietrze,
mieć tu chociaż małe okno,
aby wypchnąć nim samotność.
Na jej miejsce wpuścić bliskość,
która by ogrzała wszystko.
Z owych marzeń rośnie siła,
która otwór wręcz wybija.
Wtedy słyszę głos anioła,
co o pomoc głośno woła.
I tak bez zastanowienia,
w mur wymierzam uderzenia.
Pęka skóra moich pięści,
krew rozbija mur na części.
W końcu mogę wyjść na zewnątrz,
a ma miłość jest tu ze mną.
Stoję pewna, pełna dumy,
bo pudełkiem był mój umysł
Czy udał się nam ten I Ogólnopolski konkurs "O Złoty Karton III LO" trzeba by zapytać laureatów i gości piątkowej imprezy. Ja oczywiście nie mogę być zupełnie obiektywna, ale wydaje mi się, że był ok.
W konkursie wzięły udział 62 osoby z różnych stron Polski, między innymi z Katowic, z Sikorza, z Białegostoku, z Tarnowa, z Warszawy, z Ostrowa Wielkopolskiego, z Płocka, z Kielc, z Kołobrzegu, z Lidzbarka Warmińskiego, ze Stargardu Szczecińskiego oraz z wielu miejscowości Dolnego Śląska. Nasze jury w składzie: Jacek Bierut, Ela Kołodziejczyk, Radosław Wiśniewski, Przemysław Witkowski i ja, oprócz nagród głównych, przyznało nagrody za wiersz wrocławski oraz całkiem sporo wyróżnień.
Nasz finał rozpoczął sie niespodzianką, w klimat poetycki, a ściślej swojej prozy poetyckiej zatytułowanej "Drzewo Melanii", wprowadziła nas poetka, animatorka kultury, instruktor teatralny i organizatorka Ogólnopolskich Spotkań Poetów BIAŁA LOKOMOTYWA odbywających się w Łazieńcu, Daria Danuta Lisiecka. Bardzo się cieszę, że Daria przyjęła nasze zaproszenie i mieliśmy okazję choć na chwilę znaleźć się w jej poetyckich stronach.
Później było wręczanie nagród i wyróżnień i oczywiście czytanie wierszy przez ich autorów, a także poczęstunek, czyli strawa dla ciała i dla ducha. A jeszcze później dla tych, którzy nie spieszyli się tak bardzo i chcieli porozmawiać o poezji, a nawet popracować nad swoimi konkretnymi tekstami, odbyły się warsztaty, które poprowadziła trójka naszych jurorów. Rozmowy trwały prawie do g. 16.00 i może jeszcze by trwały, gdyby nie to, że o 16.30 już zaczynał się WYBRYK (Ogólnopolski Przegląd Piosenki Licealisty), na który oczywiście nasi laureaci zostali zaproszeni :)
A teraz już chciałbym pogratulować nagrodzonym i serdecznie zaprosić do udziału w Złotym Kartonie już za rok, mam nadzieję, że nagrody będą przynajmniej tak samo dobre, a nawet lepsze ;)
I MIEJSCE - Katarzyna Rosicka (Akazawa) – LO Nr I im. Mickiewicza - Białystok
II MIEJSCE - Michał Żłobicki (Myśliwy) – LO Nr III – Wrocław
III MIEJSCE - Ernest Mrygoń (Tonic) – Liceum Ogólnokształcące im. Braci Śniadeckich w Zgorzelcu
Nagrody specjalne za wiersz o Wrocławiu :
Katarzyna Kołodziejczyk (Yusupov)– LO Nr V – Wrocław
Kacper Rygałło (JuiceWolf96’)– LO Nr XVII - Wrocław
Wyróżnienia
Przemysław Witek (Jan Nowak) – ZSOiT im. Jana Szczepanika - Tarnów
Aleksandra Muciek (Cass Raze)– LO Nr III – Wrocław
Anna Żmuda (An Sera)- Technikum Nr1 przy Zespole Szkół Nr1– Wrocław
Antoni Kamiński (Antek)– LO Nr III – Wrocław
Jagoda Chlasta (Pajka)- LO Nr I – Ostrów Wlkp.
Sylwia Sławińska (Sławek) - LO Nr XV – Wrocław
Urszula Michalik (MegHooda) - LO Nr I – Dzierżoniów
Łukasz Kilarski – (Bananson) LO Nr XV – Wrocław
|
|